Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility30.08 - freya & pius



 
Pogoda
WRZESIEŃ ostatnie ciepłe dni lata; pochmurno bez opadów. Lekki wiaterek ze wschodu.
News
W powietrzu unosi się niepokój związany z rebelią goblinów.
Gif



 :: Olympia :: centrum Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
30.08 - freya & pius

Freya Sullivan
Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
Freya Sullivan


Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

 
— 30 sierpnia —
lokal do wynajęcia, późny ranek
freya & pius
Umówili się w jednym z biur, które Freya przeglądała pod wynajem. Biuro było w zasadzie dużym słowem, jak na to co reprezentowało sobą skromne pomieszczenie z brudną i zakurzoną witryną.
Niegdyś znajdowało się tu rodzinne biuro podróży agroturystycznych, ale po śmierci starszych właścicieli, spadkobiercy nie byli zainteresowani utrzymywaniem folklorystycznych wycieczek i zamknęli biznes z możliwie jak najmniejszymi stratami. Teraz po poprzednich właścicielach pozostało jedynie kilka zdezelowanych mebli i gazetek reklamujących różnorodne kozie sery z okolic Olympii.
- Sorry za to miejsce, ale jestem w trakcie ogarniania lokalu i jak widzisz, budżet rządzi się swoimi prawami. - Odezwała się do mężczyzny, z którym weszła do środka, uruchamiając dzwonek wiszący nad szklanymi drzwiami. Czubkiem sandała na koturnie odsunęła zwinięte gazety z ich drogi do biurka oraz sąsiadujących krzeseł. Nie wiedziała o towarzyszu zbyt wiele, prócz tego, że regularnie spotykali się od pewnego czasu na zajęciach w community college, gdzie Freya kontynuowała kurs ekonomii. Cholernie trudny, ale też wymagany przez jej rozsądek, jeśli faktycznie pragnęła zrealizować powoli kiełkujące plany.
Prawda była taka, że od zawsze miała dryg do kłamania. Nawet jako małe dziecko, potrafiła umiejętnie nagiąć rzeczywistość do swojego jej odbioru. Z czasem odkryła wspaniały świat kina i teatru, który zdawał się z zachwytem wręcz odnosić do tych cech charakteru, które zwykle musiała tuszować uśmiechem, a gdy przyszło do wyboru ścieżki życiowej… Musiała kilka lat napracować się za kontuarem pizzerii, żeby pojąć wreszcie, iż nie chciała tak zakończyć swojego żywota. - Siadaj, tylko podłóż sobie gazetę, bo szkoda spodni… - Zerknęła na jego ubiór, mniej lub bardziej dyskretnie oceniając dobór poszczególnych jego elementów. - Chociaż w sumie, wszystko jedno. Siadaj po prostu. - Wskazała krzesło, samej obracając się dookoła osi i z zaciekawieniem lustrując resztę pomieszczenia. - To o co chodzi z tą posesją, o której mówiłeś na zajęciach?

@Pius Foster
30.08 - freya & pius30.08 - freya & pius Empty
Czw Kwi 14, 2022 9:51 pm
Powrót do góry Go down

Pius Foster
Avatar 2 : 30.08 - freya & pius RcnbL8B
Pius Foster


Avatar 2 : 30.08 - freya & pius RcnbL8B
Human // until we bleed


Zaczekał aż Freya wejdzie do środka, jakby miał sposobność to z czegoś zwanego kulturą osobista - otworzyłby jej drzwi. A tak sobie czekał, rozejrzał się po okolicy i gdyby był trawiony złymi nawykami to zapewne pociągnąłby lufkę z piersiówki, ale to nie ten styl życia. Dlatego tylko wszedł wolnym krokiem do środka, zakrywając nos i usta rękawem, aby nie udusić się tumanami kurzu, które wzbiły się w powietrze. Współczesność pozwalała sobie na takie słabości, a Pius nie zamierzał udawać twardziela na siłę. Było mu do tego daleko.
   - Mnie nie musisz przepraszać - nie rozumiał tego przejęcia, ale doceniał. Sam finansowym potentatem nie był, więc budżetowe ucinanie wszystkiego rozumiał idealnie. Gdyby rodzina mu nie zmarła to pewnie sam zaczynałby od zera. A tak miał te kilka alpak na początek i mógł ruszyć z kopyta. Teraz miał stadko pięknych zwierząt, na których zarabiał. Jednak uznawał to za skutek uboczny swojego hobby. Chyba to było najpiękniejsze w tym całym szaleństwie. Podobno człowiek, który kocha swoją pracę to coś tam. Nieistotne. Foster przyszedł tu dla znajomej ze szkoły i czuł się z tym dobrze. Czuł się z tym młodziej. Jakby na nowo przezywał liceum. Ano i z racji, że jego szkolna znajoma zawitała do miasta - miał drugą młodość. Albo to kryzys wieku średniego. Czy to czas na ekscentryczny wygląd i ruchanie młodych dup? Oby nie, bo brzmiało to iście żałośnie.
   Zgodnie z poleceniem usiadł sobie na krzesełku, chociaż tyłkiem wolałby przylegnąć na blat burka. Obecnie nie było potrzeby dziwnych konszachtów i realizowania się profesjonalnie. Chociaż początki zawodowe przecierają szlaki na późniejsza karierę zatem z szacunku do drugiego człowieka chciał pozwolić znajomej stać się profesjonalistką cokolwiek chciała robić. Założył nogę na nogę i rozejrzał się krytycznie po pomieszczeniu, ignorując pierwsze pytanie.
   - Jak będziesz chciała to mogę postarać ci się pomóc z remontem - nie byłaby to pomoc fachowa, ale w ostatnich latach Pius parał się podobnymi pracami. Pomagał z remontem piekarni. Naprawiał blaty kuchenne. Praktycznie wszystko na farmie łatał sam. Był laikiem, ale zdolnym! Zaś jeśli Frei zależało na budżecie to on chętnie mógł jej ulżyć, piwkując sobie z nią nocami w ów biurze i pomagać z organizacją wnętrza czy czego ona tam potrzebowała.
   - No ja właśnie nie wiem. Mam swoją farmę, ale obok są jeszcze niezagospodarowane przestrzenie, które nie są jeszcze lasem. Brakuje im niewiele. Nie wiem czy to jest państwowe czy co, ale chce się zabezpieczyć, żeby żaden fagas mi się tam nie wpierdolił. - Tak pokrótce to wyglądało. Alpaki były przyzwyczajone do swoistej samotni i Pius nie mógł pozwolić sobie na zniszczenie ich komfortu.
Re: 30.08 - freya & pius30.08 - freya & pius Empty
Czw Kwi 14, 2022 11:40 pm
Powrót do góry Go down

Freya Sullivan
Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
Freya Sullivan


Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

Pius był ekscentrycznym człowiekiem, do którego obecności jednak, Freya zdążyła się przyzwyczaić. Community college do którego uczęszczali nie było wielką placówką, ot dwa małe budynki - główny w Olympii i oddział ekonomiczny w Castle Rock, gdzie ludzie w świetle reszty świata uważani za “straconych zawodowo”, próbowali podjąć próbę wypłynięcia ponownie na powierzchnię rynku pracy. Kilka klas lekcyjnych, wykładowcy zmordowani wizją szerzenia swojej wiedzy do ludzi nierzadko w wieku ich samych, za marne pieniądze. Zazwyczaj rozchodziło się właśnie o zielone papierki. Tych Freya miała niewiele na użytek bezpośredni, ale od czasu zakończenia liceum, zdołała zachować na tyle rozsądku, by otworzyć po śmierci rodziców skromne konto oszczędnościowe. Miała wprawdzie słabość do luksusowych marek, ale dopóki mogła korzystać z prezentów jakimi bywała obdarowywana, zakupowa potrzeba pozostawała w mniejszym, bądź większym stopniu zaspokojona.
O swoich lekcjach biznesowych nie powiedziała nikomu, a ponieważ Foster sam zdawał się kształcić w podobnym kierunku, ironicznie ten ledwo znajomy, stał się kimś, kto nieświadomie zna jeden z większych sekretów kobiety. Freya musiała przyznać, że nieszczególnie jej to wadziło, głównie ze względu na to, że mężczyzna sprawiał, być może mylne, wrażenie kogoś całkiem niegroźnego. Budził zaufanie, a kobieta wiedziała coś o sposobach wywoływania tego rodzaju uczuć. Nie do końca tych samych, zazwyczaj w jej przypadku chodziło  o pożądanie, ale rozkład emocji innych rzadko kiedy wykraczał poza ograniczony schemat tych samych potrzeb. Ludzie musieli być najedzeni, bezpieczni i kochani. Oczywiście, wyłączając wybryki natury takie jak ona sama, lub jej brat.
- To by było super. - Zareagowała żywo na propozycję. - Chociaż sama jeszcze nie jestem pewna, czy wezmę akurat ten. Muszę najpierw skończyć kurs i zdać ten test na certyfikat, wiesz który. - Bez ceregieli zrzuciła z biurka jakieś stare dokumenty i siadła na jego rogu, tak by móc w spokoju kontynuować rozmowę. - Właśnie, skąd w sumie pomysł na ten kurs wieczorowy? Chyba sama hodowla idzie ci całkiem spoko… Co tam takiego było? - Nie mów krowy, nie kozły, owce? Lamy?  - Alpaki, prawda? - Wizja własnego gospodarstwa zbyt bliska była przeciętnemu, zdrowemu trybowi życia w Norwood, zatem siłą rzeczy, Sullivan nie wiedziała o tak odpowiedzialnym zajęciu zbyt wiele.
@Pius Foster
Re: 30.08 - freya & pius30.08 - freya & pius Empty
Pią Kwi 15, 2022 10:26 am
Powrót do góry Go down

Pius Foster
Avatar 2 : 30.08 - freya & pius RcnbL8B
Pius Foster


Avatar 2 : 30.08 - freya & pius RcnbL8B
Human // until we bleed


Może być to zaskakujące a może nie, ale w niektórych sprawach łatwiej zaufać nieznajomym czy komuś z kim jest się tylko na cześć. Uczucie to jest bardzo miłe i bezpieczne w swojej prostocie. Człowiek potrzebuje się tylko delikatnie wyżalić i wysnuć ze swoich obaw, a ci nieznajomi dają mu na to przestrzeń. Mają świeże spojrzenie na sprawę. Nie mają bezwarunkowego odruchu wsparcia. A co najlepsze - odejdą i już nigdy się ich nie zobaczy (no, w pewnych scenariuszach). Stąd też Pius cieszył się, że Freya znalazła sobie kogoś, kto ją w pierwszych krokach nowej kariery odciąży. Trochę jak z pierwszym wejściem do przedszkola. Wystarczy podprowadzić kogoś do bramki i poczekać aż sam wbiegnie w dziecięcą dzicz. Nie trzeba nic mówić, tylko być. No i może teraz w post wkradł się jakiś niepotrzebny patos, a sytuacja opiewa w hiperbole, ale jakaś kurwa zaraz sobie z tym niepotrzebnym uczuciem poradzi.
   - Myślałem, że mnie tu sprowadziłaś, bo jesteś pewna tego miejsca. Nie pytaj czemu tak myślałem, bo nie wiem. - Ku ukryciu swojego lekkiego speszenia, zaczął przyglądać się brudnej ścianie jakby zaraz miał z niej wyjść sama Lady Gaga w sukience z mięsa. Piękny manifest. Ciut brutalny, ale wymowny. Niemniej ciekawość chłopa była wielka, a ściana jak stała sobie nudno i nieruchomo tak dalej trwała i zdawać się mogło, że nic tego stanu rzeczy nie zmieni.
   - Tak, tak, alpaki - przyznał powoli, odwracając głowę w stronę swojej rozmówczyni. Aż poczuł się jak na jakimś spotkaniu z terapeutą. Czy raczej: przypuszczał, że tak się czuje, gdyż nigdy na podobnym nie był. - Około 2010 roku był boom na hipsterów, więc co trafiło do łask? Małe firmy, lokalne produkty, krytyka ekologiczna. No i wtedy moja hodowla miała okres największego rozkwitu. - Westchnął ciężko, bo nie chciało mu się tego tłumaczyć. Chociaż nie, sam Pius chętnie mówił o wszystkich rzeczach związanych ze swoimi zwierzątkami. Nie chciał Frei nudzić. - Bla, bla, bla. Trendy się zmieniły, świat się zmienił a ja na samej wełnie się już nie bogacę. No i stwierdziłem, że spoko spoko, pójdę na kurs i ogarnę wszystko sam. Przecież nie będę płacić księgowości. - Skoro praktycznie sam ogarniał całą hodowle to kilka dodatkowych kwadransów nad papierami w ciągu dnia go nie zbawi. Tylko! Należało się na tym znać, wiedzieć na co można sobie pozwolić i jak nie stać się oszustem podatkowym z własnej głupoty.- Jeżu, czyli chyba jestem jebanym żydem i szkoda mi pieniędzy - podsumował się krótko, wstając z miejsca i podszedł do penetrowanej wcześniej ściany. Oczywiście wzrokiem owa penetracja się odbywała. Zapukał w nią ręką i spojrzał się na dźwięk niezadowoloną minął.
Re: 30.08 - freya & pius30.08 - freya & pius Empty
Pią Kwi 15, 2022 2:38 pm
Powrót do góry Go down

Freya Sullivan
Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
Freya Sullivan


Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

Myślałem, że jesteś pewna. Otóż w aktualnej sytuacji Freya nie była pewna absolutnie niczego i tylko umiejętności aktorskie, oraz zwykła upartość charakteru trzymały ją jeszcze w postawie pewności wystawianej dla poglądu obcych.
- Nie zamierzałam. - Przyznała całkiem szczerze, podpinając jednak prostą odpowiedź pod uśmiech. Darowanemu koniowi nie chciała zaglądać w zęby, a jeśli Foster oferował się nie tylko w roli bycia potencjalnym klientem, ale też pomocą w ogarnięciu czegokolwiek by nie wybrała, to gotowa była przyjąć wyciągniętą do niej dłoń. Rozsypała palcami stos dokumentów obok których siedziała, z obojętną miną przeglądając poszczególne obrazki informatorów. Sama miejscówka nie była wcale najgorsza, po prostu wyjątkowo zaniedbana. Wymagała odrestaurowania, to pewne, ale i tak wraz z kosztami remontu i czynszu Sullivan przewidywała, że stawka byłaby niższa niż każdy inny, świeższy lokal blisko centrum miasta. Cóż, musiała być gotowa na pewne wyrzeczenia, jeśli naprawdę chciała kiedykolwiek ze swoim biurem ruszyć.
Pokiwała głową w zastanowieniu, przykładając palec wskazujący do ust. - A wiesz do kogo te pola mogą należeć? Jeśli do miasta, to sprawa może być trochę bardziej toporna. Jeśli w jakichś sposób je użytkujesz od dłuższego czasu, możemy spróbować celować w zasiedzenie, a jeśli do prywatnej osoby, to na pewno będzie dało się ją znaleźć i coś omówić. Przedstawimy twój wspaniały biznes, opowiemy jak mocno się rozwijasz. Teraz ludzie łykają to jak pelikany, szczególnie gdy chodzi o nowe inwestycje. - Przywołała w myślach artykuł z sierpniowego wydania Wolves Daily News. Dwa miliardy wydane na kurzą farmę nie chodziło w końcu piechotą. To mogła być dobra okazja dla Piusa do podpięcia się pod gorączkę pieniędzy jaka zapewne wystartuje wraz z postępem budowy i prac.
- Zawsze można też pomyśleć o bardziej rozrywkowej stronie. Ile gówniarzy nie dałoby posiekać siebie i swoją matkę za okazję do pogłaskania alpaki? - Zasugerowała kolejny z pomysłów, który przyszedł do jej głowy. Najpewniej lwia część sugestii jakie dzisiaj omówią nie będzie miała sensu, ale jeśli naprawdę chciała z tego robić karierę, będzie musiała zdobyć najpierw trochę wprawy.

@Pius Foster
Re: 30.08 - freya & pius30.08 - freya & pius Empty
Pią Kwi 15, 2022 8:08 pm
Powrót do góry Go down

Pius Foster
Avatar 2 : 30.08 - freya & pius RcnbL8B
Pius Foster


Avatar 2 : 30.08 - freya & pius RcnbL8B
Human // until we bleed


Z pewną wymownością Pius ściągną swoje spojrzenie w podłogę i do niej wyklarował pierwsze myśli, które targnęły jego głową. Pewien sposób chciał być profesjonalny skoro omawiał interesy, nawet jeśli omawiał je z kimś na kształt koleżanki. Niemniej utknięcie na zdaniu o łykaniu i ptakach oraz wyśmianie tego czy też zaśmianie się, że on to jak pelikan łyka coś innego mogło być bardzo nie na miejscu. Ułożył dłoń na ustach, zasłaniając je i gestem dłoni jakoby przejechał po twarzy w tym Sherlockowskim, aby oswoić się z zagadką tudzież sytuacją trudną.
   - Nic nie wiem o tych polach i jestem zbyt leniwy, żeby iść do ratusza i płacić czy prosić o użyczenie map gruntowych, żeby do tego dochodzić. Ogólnie to nawet nie chodzi, że ja sobie anektuje cudze ziemie. One są po prostu przy mojej farmie i oddzielają ją nieco od lasu. Czasem, z nudów, je wykoszę. Czasem zabiorę kogoś na piknik i to chyba nic nielegalnego. Tylko moim problemem jest, że poruszę ten temat na większym forum. Bądź ktoś wścibski spostrzeże się, że węszę coś w tym kierunku i robi mi na złość - westchnął ciężko, barki opadły mu w dół. Pius poczuł na nich nagle dziwny ciężar przede wszystkim ewentualnego konfliktu, gdzie on był człowiekiem, który najchętniej dostałby od Świata liścia w mordę, aby nie psuć komuś krwi. Oraz ciężar tego, że ludzka złośliwość była na tyle parszywą cechą, by od tak niszczyć ludziom życie. Chociaż czy znalazłby się ktoś tak niegodziwy, aby Piusa krzywdzić. Pewnie tak, ale chłop żył w błogiej nieświadomości. - Więc przychodzę z tym nieśmiało do ciebie, płacę ci i łudzę się, że podlega to pod twoje obowiązki? - Zapytał nieco nazbyt piskliwym głosikiem jak na siebie, ale takie zdziecinnienie miało swoje podstawy. Foster liczył się z gorzkim rozczarowaniem oraz z faktem, że jeśli on nie zadba o swój interes to nikt nie zrobi tego za niego. Niemniej, jeśli można uniknąć biurokracji i udawać, że dany problem rozwiążę jedna osoba to brunet chętnie skorzysta z tego jak najdłużej tylko może. Ano i dziecięce rozczarowania są krzywdzące, ale ich pamięć złotej rybki pozwala na mniejsze przejmowanie się takimi problemikami.
   - Oby żaden z kaszojady nie chciał - powiedział, powracając na miejsce. - Mogę nawet przeboleć fakt, że nienawidzę dzieci. Jednak one nie mają podejścia do zwierząt, a moja hodowla to nie jest małe zoo. Chodzi o to jak stres obcych oraz macanie wełny przez okres jej dorastania wpływa na jakość - tutaj począł krótkie tłumaczenie jak ma się teoria do praktyki. - Konkluzja jest taka, że potrzebuje pozostać w swoim azylu i jestem nawet gotów kupić ziemię wokół siebie. Tylko czy warto? - Chyba podstawowe pytanie dziś.
Re: 30.08 - freya & pius30.08 - freya & pius Empty
Sob Kwi 16, 2022 2:24 am
Powrót do góry Go down

Freya Sullivan
Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
Freya Sullivan


Avatar 2 : 30.08 - freya & pius I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

Wyciągnęła z kieszeni swojego iphone’a notując kilka rzeczy w notes, a przy tym kiwając głową w zadumie na słowa Piusa. Nowe buty, szminka z Douglasa, dopytać się w urzędzie o posesję, uzupełnić warzywa.
- Okej, czaję. W takim razie dobrze zrobiłeś zwracając się do mnie. - Podniosła na niego głowę z miną mającą utwierdzić mężczyznę w przekonaniu o jego racji. Jeśli pragnął załatwić coś po cichu i z odpowiednią dyskrecją, Sullivan należała do najlepszego możliwego rodzaju osoby, do której mógłby się odezwać. Towarzyskie kontakty pozwoliły rozwinąć przyjemną sieć znajomości rozciągającą się nie tylko na małe Norwood, ale też okoliczne miasta, aż do większej “stolicy” ich świata - Olympii. Być może nie sięgały jeszcze na wyższe szczeble administracyjne, ale do podstawowych czynności, oraz wydębienia drobnych informacji, tamte osoby nadawały się wprost idealnie. Mniejsi lub ważniejsi pracownicy obsługi, księgowi, sekretarki z dostępem do wachlarzy całościowej dokumentacji.
- Nie podlegało póki co, ale jak to mówią w biznesie, klient nasz pan, więc za odpowiednią cenę załatawię ci wszystko, co byś chciał na tych polach. A że w tym przypadku chcesz, żeby było tam nic, myślę, że sprawę da się załatwić zgodnie z oczekiwaniami. - Zadzwoni nawet dzisiaj, zakręci się delikatnie wokoło tematu i zobaczy gdzie będzie można było upewnić się o cenie za spokój na głowie Fostera.
- W zasadzie… - Kontynuowała nagle, podczas gdy twarz rozjaśnił kobiecie nagły uśmiech. - Może nawet byłabym w stanie zaoferować promocyjną cenę w zamian za… Propozycję. - Poprawiła się na stole, spoglądając na Piusa z niezmąconą pozytywnością wypisaną na ustach. - Miałbyś coś przeciwko bilbordowi? Na skraju posesji, tuż przy drodze, więc z dala od twojej hodowli, czy widoków piknikowych. Załatwiłabym pozwolenie i wszystko na własną rękę, a ty miałbyś absolutny spokój z niepokojeniem się, czy ktoś nie postawi tam nagle świeżutkiego osiedla bloków. - Machnęła ręką tworząc w powietrzu wyobrażoną panoramę przerażającego zjawiska miniaturowych domków z kartonu, wypełnionych drącymi się dziećmi, rodzicami z depresją i starymi audi, zaśmiecającymi krystalicznie czyste powietrze alpak.

@Pius Foster
Re: 30.08 - freya & pius30.08 - freya & pius Empty
Sro Kwi 20, 2022 11:17 am
Powrót do góry Go down

Sponsored content



Powrót do góry Go down
Skocz do: